Wzmożenie blogerskie postępuje i piszę juz trzeci wpis w tym tygodniu. Umknęło mi wcześniej, że łaskawie nam panująca Centralna Komisja opublikowała sprawozdanie za rok 2017. Niby tylko liczby, a ile w nich treści. Chciałbym zwrócić uwagę na 3 rzeczy.
1. Rozpatrzono aż 1825 wniosków habilitacyjnych i żadnego z nich nie załatwono negatywnie (wg kolumny łącznie), choć wg kolumny Sekcji VI, 2 (słownie: aż dwie) habilitacje padły. I gdy wczoraj żartowałem sobie, że może nie ma po co recenzować habilitacji, rzeczywistość pokazuje, że może rzeczywiście nie ma po co. Na prawie 2 tysiące habilitacji, padły tylko dwie?! No i to zero habilitacji, pomimo tych dwu, to wskazówka, dwa negaty to tyle, co nic. 2=0.
2. Już w wypadku postępowań profesorskich śruba dokręcona jest na maksa! Aż 4 procent z kawałkiem padło i niech mi ktoś powie, że nauka polska nie trzyma standardów!
3. Zaciekawiło mnie to, że zaakceptowano mniej niż 1/3 wniosków rektora o nadanie profesury nadzwyczajnej (bardzo chciałbym zobaczyć podział na uczelnie). Okazuje się, że nie będzie rektor pluł nam w twarz i doktorów profesorzył. My tu mamy swoje wyśrubowane kryteria, jak widać w pkt. 1 i w pkt. 2
I może lepiej nie będę już komentować.