Gdy zaczynał się rok 2013, miałem nadzieję, że będzie się kończył właśnie tak: będę miał habilitację. Udało się. Piszę to jednak głównie z ulgą, a nie z radością. A to dlatego, że im dłużej przyglądam się postepowaniom habilitacyjnym, tym bardziej odczuwam tylko ulgę, że mi się udało, że 'zrobiłem habilitację’. Z perspektywy pół roku z hakiem, zadaję sobie też pytanie, co się zmieniło. I odpowiedź jest bardzo prosta: niewiele. Poza tym, że nie muszę już 'zrobić habilitacji’, nie widzę jakichś większych zmian w moim życiu zawodowym. No, ale dzisiaj w nocy wypiję toast za to 'hab.’. I to chyba całe podsumowanie, na które mnie teraz stać.
Kończę też rok z blogiem, który ma 412 wpisów i 3605 komentarzy. Co tydzień odnotowuję około 2000 wejść na blog i około 7000 odsłon. Wszystkim Państwu, którzy poświęcaja czas temu, co tu piszę, dziękuję!
I tak to minął rok. Wszystkim Państwu dyskutującym i zaglądającym tutaj życzę sukcesów w nowym roku, a zaglądającym tu habilitantom, w szczególności, żeby im się również udało.