Kontynuuję niehabilitacyje wpisy. Gdy przeglądałem blogi pisząc poprzedni wpis, natrafiłem na wpis dotyczący polskich imion i po trochu nazwisk. Tak się składa, że moje nazwisko zawiera polski znak, jednak w przeciweństwie do blogera, ja nie nalegam na zachowanie polskiego znaczka. Polska 'ąść’, jak to nazwał kiesyś prof. Bralczyk, mnie tylko irytuje.
Nie nalegam na ąści, ponieważ myślę, że polski znaczek może utrudniać ewentualne wyszukiwania mnie w internecie. Gdy publikuję, chcę, żeby publikację, czy też moje nazwisko znalazło jak najwięcej osób, Aści mogą to chyba utrudnić. Parafrazując Jasia mówiącego do Winnetou w znanym dowcipie: patriotyzm patriotyzmem, ale biznes to biznes.