Badacze do kryteriów!

I jeszcze PS. do ostatniego wpisu. To, co zainteresowałoby mnie najbardziej, to obraz kryteriów habilitacyjnych. Nie mam żadnych wątpliwości, że kryteria publikacyjne psychologa i historyka (by wziać wymienione wcześniej dyscypliny) są diametralnie różne  (nie mówiąc już o fizykach). Chciałbym zobaczyć, do jakiego stopnia i w jaki sposób różnią się habilitacje i kryteria wynikające z recenzji w dyscyplinach, dziedzinach, między dyscyplinami i dziedzinami.

 

Stawiam na to, że różnice, które zobaczylibyśmy spowodowałyby opad szczęki połączony z osłupieniem. Okazałoby się, że praktyka habilitacyjna nie ma nic wspólnego ani z ustawą, ani z wytycznymi CK, ani z niczym innym. Zobaczylibyśmy praktyki niespójności zarówno na wszelkich poziomach, dyscyplinarnychm, interdyscyplinarnym i międzydziedzinowym!

 

A może lepiej tego nie widzieć….?