Bezrybie etyczne?

Równie ciekawa jest odpowiedź przewodniczącego CK na zarzuty ministra.

 

Po pierwsze, przewodniczący umywa ręce. Skoro ustawodawca chciał ograniczyć rolę CK, to CK się nie wtrąca, a właściwie można by powiedzieć, że się obraża. I nie robi nic.

 

Po drugie, przewodniczący zapewnia, że CK zawsze stoi straży norm etycznych i reaguje na każdy plagiat, o którym wie. A poza tym to wszystko jest trudne i skomplikowane i się nie da. Gdzie jednak są dowody na to, że CK reaguje na informacje o plagiatach? Jak reaguje?

 

Po trzecie, jakie mechanizmy dla zapewnienia bezstronności recenzentów były i są stosowane przez Centralną Komisję. Rozczulające jest stwierdzenie, że CK powierza recenzowanie osobom o wysokich walorach etycznych. I pewnie dlatego, że tych osób tak mało, ekonomią trzęsie kilka osób.

 

A po czwarte – można się załamać…..