Bizarre

„Bizarre’ to słowo odnoszące do czegoś bardzo dziwnego, nie z tej ziemi wręcz, do czegoś uderzająco niekonwencjonalnego, niepojętego, nie do wiary. 

 

I właśnie to słowo przeczytałem dzisiaj w mailu dotyczącym oświadczenia o współautorstwie, a oodnosiło się do wymagań, które muszę spełnić. Nie do wiary okazuje się dla autora listu oczekiwanie oświadczenia od współautora, tak jakby nie wystarczyło po prostu powiedzieć: oceniam swój współudział na, powiedzmy, 50 procent. I właściwie zgadzam się – przecież starczyłoby powiedzieć. Wszak po co przypisywać sobie cudzą pracę? Po co dostać stopień na podstawie oszustwa? Muszę przyznać, że nie rozumiem tego za bardzo. To może jednak starczyłoby powiedzieć i CK, na usta ciśnie się 'jak zwykle’, nie wiadomo po co wymaga tych oświadczeń. I właściwie mógłbym zakończyć już ten wpis, gdyby rzeczywistość nie skrzeczała trochę. Na stronach CK wiszą już postępowania, w których recenzenci zarzucili habilitantom nieuczciwość. I sami na siebie ściągamy konieczność tłumaczenia nie rozumiejącym współautorom spoza Polski, po jaką cholere nam te oświadczenia.

 

Zdaje się, niestety, że słowo 'bizarre’ stosuje się nie tylko do wymagań CK.