Już dość dawno temu pisałem o tym, że nauki medyczne mają niesamowity wręcz odsetek udanych habilitacji. Postanowiłem sprawdzić, czy wielkość polskiej medycyny utrzymuje się. Sprawdziłem, niestety, jedynie w dwóch trzecich (idąc od końca), bo, mówiąc szczerze, na resztę nie miałem ani siły, ani ochoty. Jednak te dwie trzecie postępowań, do których zaglądnąłem, utwierdziły mnie w przekonaniu, że polskie nauki medyczne są na najwyższym poziomie. Wśród postępowań, które przegladnąlem, niepowodzeniem zakończyły się….DWA! Jedno z medycyny, a drugie z biologii medycznej. O tym postępowaniu z medycyny napiszę wkrótce – jest, powiedzmy, dziwne.
Śpieszę również donieść, że wyrywkowo zaglądałem też do dorobku wyhabilitowanych medyków. Niestety, nie znalazłem publikacji w najlepszych czasopismach medycznych, zazwyczaj nie znajdowałem też publikacji nawet w czasopismach z średniej półki. Znajdowałem z kolei serie artykułów w polskich czasopismach medycznych (często po angielsku – jakże!).