Po rozmowach bliżej jestem jeszcze jednej decyzji. Otóż skłaniam się ku traktowaniu mej interdyscyplinarności w autoreferacie z otwartą przyłbicą. Bez ściemniania. Ostateczna decyzja zostanie, rzecz jasna, podjęta w dniu wysłania autoreferatu do CK, jednak takie jest moje obecne myślenie na ten temat.
To myślenie nie wynika jednak z potrzeby uczciwości, mniej czy bardziej strategicznej, czy też innej naukowej rycerskości. Idzie raczej o to, że jeśli rzeczywiście w komisji będą sensowni ludzie, to nie będę obrażał ich inteligencji (tanią) ściemą, którą oni przejrzą jeśli nie natychmiast, to dość szybko. Nie chcę, żeby myśleli o mnie w takich kategoriach.