Na forum linka do tego postępowania, ciekawego z powodu autoreferatu. Habilitant rozpoczyna go, ku przynajmniej mojemu zdzwieniu, od stwierdzenia, że zdobywał medale na mistrzostwach Polski w podnoszeniu ciężarów. Dowiedzieliśmy się, ile i jakie medale habilitant zdobywał, niestety nie dowiedzieliśmy się, z jakimi wynikami pobijał rekordy Polski, ani tego, czy były to rekordy w podrzucie, rwaniu, czy może w dwuboju.
Kariera sztangisty habilitantowi nie pomogła, mnie jednak zastanowiło, gdzie jest granica podawania nierelewantnych informacji w autoreferatach. Co na przykład z sukcesami w zawodach kulturystycznych, armwrestlingu, a może nawet życiówkę w maratonie można by podać? Co z wielkością złowionego szczupaka, a może i rozmiarem znalezionego borowika? Posuwając sprawy jeszcze bardziej w kierunku absurdu, można by się nawet pochwalić utarciem i zjedzeniem kogla-mogla z 8 jajek i 30 łyżeczek cukru!
Gdzieś chyba jest taka granica.