Pamiętajmy o porażkach!

I skoro już opisuję swe stanowisko, to pójdę na całość. Wyobraźmy sobie habilitanta, którego badania okazują się, z czasem, ślepą uliczką. Okazuje się, że prowadzą w złym kierunku. Tak, są opublikowane w porządnych czasopismach, ale okazuje się, że to nie to. Do problemu należy podejść inaczej. Inni to robią, między innymi dlatego, że kto inny już poszedł w tę ślepą uliczkę.

 

Czy ktoś z takim profilem powinien dostać habilitację? Oceniając poszczególne publikacje: oczywiście nie. Oceniając WKŁAD, nie mam żadnych wątpliwości, że tak. Bo rozwój nauki to nie tylko sukcesy. I trzeba niezłych porażek, ba, wysokiej jakości porażek, żeby się od nich odbić. Żeby nauka mogła się rozwijać!

 

I właśnie dlatego należy oceniać wkład w dyscyplinę. Również ten porażkami!