Potrzeba kontroli

W najnowszym wpisie prof. Śliwerski pisze o reformie Centralnej Komisji (właśnie linka dał też @dockan). Rzadko się zgadzam z Profesorem, jednak tym razem jego negatywna reakcja jest ze wszech miar słuszna, choć, jak mi się zdaje, profesor pedagog znacznie osłabił negatywizm swojej wypowiedzi. Świeżo opublikowany wpis, o ile dobrze pamiętam, zawierał ironiczną wypowiedź na temat mianowania wszystkich członków CK przez polityków rządu. Szkoda, że pedagog osłabił swą wypowiedź.

 

Centralna Komisja z całą pewnością potrzebuje i wymaga zmian. Pisałem negatywnie o działaniach profesorów z CK wiele razy. Za często widać było i jest  niechęć do tego, by bronić standardów, a przy okazji do trzymania profesroskiej łapy na postępowaniach awansowych i honorariach z nich płynących. Równie negatywnie wypowiadałem się o prezydium CK.

 

Jednak reforma w postaci uzależnienia wyboru przewodniczącego CK wyłącznie od decyzji premiera to wyjątkowo zły pomysł.Trudno bowiem sobie wyobrazić, że premier ignorować będzie poglądy polityczne przewodniczącego. Przewodniczący nie ma oczywiście bezpośredniego wpływu na decyzje poszczególnych członków, jednak kierując pracami prezydium ma dość znaczne możliwości wyznaczania politycznych kierunku CK.  Można się też zastanawiać, czy to dopiero początek działań zwiększających wpływ polityków na naukę. Może to nie tylko gender studies staną się solą w oku tego i kolejnych rządów.

 

Na koniec chciałbym się jednak krytycznie odnieść do jednego ze zdań z wypowiedzi prof. Śliwerskiego. Pisząc o możliwym kandydacie, Profesor twierdzi, że:

 

w trakcie którego obrad świetnie reagował na kwestie naruszania prawa stojąc na stanowisku przestrzegania wysokich standardów naukowych, niezależnie od tego, że – jak każdy członek CK – jest wybitnym uczonym. 

 

Otóż, Panie Profesorze, z całym należnym szacunkiem, to są bzdury. Nie, zdecydowanie nie każdy członek CK jest wybitnym uczonym. Niejednemu brakuje dość wiele do wybitności. Oczywiście nie chcę się wypowiadać o konkretnych osobach, jednak dodam, że Pan Profesor mógłby choć poudawać skromność. Bo to nie do Pana należy ocena siebie i swego dorobku.