Na forum kolejna debata na temat postępowania, w którym nadano stopień wbrew recenzjom. Tym razem habilitacja w naukach humanistycznych przeszła pomimo dwu bardzo krytycznych recenzji. Moją główną refleksją jest, do znudzenia, potrzeba systemu kontroli jakości przebiegu postępowań. Szczególnie takie postępowania, jak to omawiane, powinny być brane pod lupę 'kontrolerów’. Bez wątpienia przecież albo recenzenci zawalili, albo komisja odrzuciła ich zdanie bezpodstawnie. I tu moja druga refleksja. Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego odrzucono zdanie recenzentów! Jak przebiegała dyskusja w komisji habilitacyjnej, jak przebiegało głosowanie? Czy recenzenci tym razem uznali, że zabrakło im życzliwości, a może się pomylili?
Mam zatem kolejny postulat, kolejny najprawdopodobniej niespełnialny. Otóż uważam, że należy publikować protokoły obrad komisji habilitacyjnej oraz rady wydziału (oczywiście w tym drugim wypadku przedmiotowy fragment). W ten sposób nie tylko będzie można sobie wyrobić zdanie na temat konkretnego postępowania, ale również habilitacja (może) będzie w mniejszym stopniu postrzegana jako oparta na życzliwości czy innych czynnikach.
Mój postulat to nie jest jednak postulatem do ministra. To postulat do każdego wydziału, który może to robić we własnym zakresie. Przecież to, że nie trzeba, nie znaczy, że nie można.