Przedostatni

Na stronach Centralnej Komisji pojawiło się wreszcie sprawozdanie za rok 2014. Oczywiście tym samym znikło sprawozdanie za rok 2013. Wołaniem na puszczy jest pytanie dlaczego.

 

W sprawozdaniu najbardziej uderzyły mnie dwie liczby: 1039 i 14. Otóż w zeszłym roku CK zajmowała się aż ponad tysiącem postępowań profesorskich. Tak, tak – 1039 postępowań profesorskich! A z tych 1039, pozytywnie rozpatrzono 1000! W roku 2014 mianowano 1000 profesorów i jest to liczba, która wywołuje zawrót głowy! Można by też spokojnie powiedzieć, że profesurę dostają wszyscy wnioskujący, a te niecałe 4 procent to jakieś dziwadła.Lwia część  postępowań profesorskich odbyła się w procedurze starej, a zatem to w większości profesorowie, którzy zdążyli.

 

14 z kolei to liczba odwołań od decyzji CK. Niewiele, ale może i dlatego, że pozytywnie nie rozpatrzono żadnego odwołania. Okazuje się jednak, że na 31 skarg do WSA, sąd uwzględnił 24, choć niepodpisany autor wolał napisać o tym, że oddalił 7. Taka małostkowość chyba nie przystoi profesorom, ale też nie dziwi. Przypomina mi ona dowcip o tym, jak wygraną jednego z dwu zawodników wroga propaganda przedstawiała jako miejsce przedostatnie, a miejsce swojego przegranego określano jako drugie.

 

Na koniec cytat ze sprawozdania, który mnie rozczulił swą naiwnością (albo nie wiem czym). Anonimowy autor pisze o:

 

utrwalającym się w ostatnich latach wzroście zainteresowania uzyskaniem stopnia doktora habilitowanego.

 

Otóż wydaje mi się, że tu nie idzie o zainteresowanie uzyskaniem stopnia. Tu raczej chodzi o zainteresowanie utrzymaniem pracy. I nie należy tego mylić.