Rada dała głos

Skoro raz napisałem off-topikowo, napiszę jeszcze raz. Na forum dała głos Rada Młodych Naukowców. Ma już konto 'na fejsie’ i to chyba jedyne osiągnięcie Rady do tej pory. Na linkowanych stronach nadal nie widzę żadnej wizji działania Rady (czy Wy macie choć pół pomysłu na to, co robić w tej radzie?), a Rada nadal ma potężny deficyt 'przedstawicielski’ (trudno mi przyjąć, że Rada reprezentuje kogokolwikek, skoro z nikim nie rozmawia) i  jeszcze większy deficyt komunikacyjny (Rada nadal nie ma swej strony informującej szeroko o swych działaniach)

 

Ale ja nie o tym. Rada ma wspierać młodych uczonych, których definiuje się jako ludzi do 35. roku życia. I ja mam tu problem. Otóż mam problem z tym, że należy wspierać jakoś szczególnie doktorów habilitowanych, którzy łapią się wiekowo do grupy, ale już nie wspierać 40-letniego doktoranta (wiem, wiem, mało takich, ale są), bo się do grupy nie łapie. Kariery coraz znacznej ilości osób przebiegają w sposób 'nietradycyjny’. Ludzie zaczynają doktoraty po 40tce, ba, znałem doktoranta (nie w Polsce), który rozpoczął pracę nad doktoratem po przejściu na emeryturę. Nie wiem, czy jego należy wspierać, wiem jednak, że warto się nad tym zastanowić. Rada Młodych Naukowców powinna być radą naukowców, którzy są 'junior’, a nie 'young’. I Państwo habilitowani w Radzie nie powinni się znajdować. Wy nie potrzebujecie już żadnego wsparcia, wy już macie wspierać innych.

 

Nawiasem mówiąc, nie mam konta 'na fejsie’ i mieć go nie będę. I mam mało czasu dla Rady, która obecnie tylko w taki sposób chce się ze mną komunikować.