Postanowiłem pokazać wszystkim, a w szczególności młodszym kolegom, jak wygląda ekspert (dziękuję horacemu za zamieszczenie tego filmiku). Oto Richard Hatchett. Wyważony, spokojny, nieoceniający, niealarmistyczny. Nikt się u niego nie kompromituje, nikogo nie trzeba napiętnować. On się wypowiada tylko na temat, na który się zna, a przy okazji wiele się dowiadujemy. Ja nie wiem, czy tak bym umiał.
Również dzisiaj czytałem wypowiedź pewnego profesora politologii. Zaczął od tego, że się nie zna, bo przecież jest politologiem, ale on też ma zdanie na temat wirusa. Wypowiedzieć się po prostu musi, bo się przecież udusi. W komentarzach pod wywiadem przeczytałem, że teraz czas na wypowiedź prof. Środy. Uśmiechnąłem się gorzko. Dodać by trzeba naczelnych socjologa i pedagoga kraju. I po chwili okazałoby się, że nawet wirus się skompromitował.
I tak słuchałem dr. Hatchetta, czytałem wywiad z tą niezatykalną profesorską rurą i się żal zrobiło. Zastrzegając się więc, że nie uogólniam, postanowiłem również zilustrować filmikiem wypowiedź owego socjologa z prywatnego uniwersytetu. Oto nasz akademicki ekspert: