Wymądrzam się dalej

Z ręką na sercu przyznaję, że za każdym razem wkurza mnie to, że habilitant nie rozróżnia stopni naukowych od tytułu naukowego. Dla czytających habilitantów obecnych i przyszłych przypominam, że są dwa stonie naukowe: doktor i doktor habilitowany. Jest też jeden tytuł naukowy: profesura.

Tak, dziwnie, inaczej niż w innych krajach, ale tak właśnie jest. Nie potrafię traktować poważnie habilitanta, który tego nie rozróżnia. No przecież każdy z nas, habilitantów, zapoznał się z ustawą o stopniach i tytule, prawda?