Trzy wpisy temu pisałem o kpinach z recenzji. Posypał się na mnie grad krytyki za to, że nie udostępniłem recenzji, którą krytykowałem. Recenzja ta została już umieszczona w sieci, więc wywiązuję się z obietnicy o podaję do niej linkę. Oto omawiana przeze mnie recenzja bez oceny.